Z dworca Didube ruszyliśmy do miejscowości Gori, które było przystankiem na trasie do skalnego miasta Upliscyche. W tym oto Gori narodziła się i mieszkała jedna ze znanych chyba każdemu postaci, mających olbrzymi wkład w historię. Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Józef Stalin. Mniej więcej w środku niewielkiej miejscowości znajduje się jego dom wraz z muzeum. Do środka jednak nie zajrzeliśmy. Powody tego były jednak zasadniczo odmienne od tych co zwykle. Tym razem po prostu stwierdziłem, że ktoś kto wyrządził tyle zła nie wart jest mojej większej uwagi, a kupno biletu wejściowego stanowiłoby tylko dołożenie cegłówki pod jego pomnik. Jakoś nie mogłem się na to wewnętrznie zgodzić. Samo obcowanie w tym miejscu pokazuje, że pamięć o nim nie zginęła i długo jeszcze nie zginie. Choć z drugiej strony dziwić się temu nie można. W wielu miejscach Gruzji pozostało wiele opuszczony fabryk popadłych w ruinę, mających czasy swej "świetności" właśnie za czasów pana na zdjęciu poniżej.Upliscyche, Okatse i Kinchkha - czyli skalne miasto, wąwozy i wodospady.
Z dworca Didube ruszyliśmy do miejscowości Gori, które było przystankiem na trasie do skalnego miasta Upliscyche. W tym oto Gori narodziła się i mieszkała jedna ze znanych chyba każdemu postaci, mających olbrzymi wkład w historię. Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Józef Stalin. Mniej więcej w środku niewielkiej miejscowości znajduje się jego dom wraz z muzeum. Do środka jednak nie zajrzeliśmy. Powody tego były jednak zasadniczo odmienne od tych co zwykle. Tym razem po prostu stwierdziłem, że ktoś kto wyrządził tyle zła nie wart jest mojej większej uwagi, a kupno biletu wejściowego stanowiłoby tylko dołożenie cegłówki pod jego pomnik. Jakoś nie mogłem się na to wewnętrznie zgodzić. Samo obcowanie w tym miejscu pokazuje, że pamięć o nim nie zginęła i długo jeszcze nie zginie. Choć z drugiej strony dziwić się temu nie można. W wielu miejscach Gruzji pozostało wiele opuszczony fabryk popadłych w ruinę, mających czasy swej "świetności" właśnie za czasów pana na zdjęciu poniżej.


